Na pierwszy rzut oka maskara może wydać się niewarta uwagi, dlatego umieszczam moje wrażenia związane z tym produktem.
Silikonowy aplikator w kształcie banana ułatwia nakładanie. Szczoteczka ma krótkie i gęsto rozmieszczone igiełki, nie nabiera za dużo produktu. Moim zdaniem pogrubia rzęsy, ładnie je wydłuża i rozdziela. Jeśli chodzi o podkręcenie to nie zauważyłam spektakularnych efektów, ale moje rzęsy są z natury proste i wymagają zalotki. Testuje ją od około tygodnia i nie zauważyłam by się osypywał. Nie rozmazuje się i nie robi efektu pandy. Bardzo dobry produkt, za taką cenę bez wątpienia wart uwagi. Zakupiłam go w rossmannie za 8,99zł. Poniżej możecie zobaczyć efekty jakie daje na moich rzęsach.
Rzęsy podkręcone zalotką:
Pomalowane jedną warstwą:
Pomalowane dwoma warstwami tuszu:
Pozdrawiam, Edi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz